Dni
93-99, 4-10 czerwca 2001
Ten tydzień niewątpliwie był jednym z bardziej emocjonujących w czasie trwania programu. W niedzielę po ogłoszeniu wyników głosowania telewidzów Dom opuścił Klaudiusz, a w poniedziałek wieczorem znów był jednym z mieszkańców. Okazało się, że głosy oddane przed zakończeniem głosowania spływały do TVN jeszcze w nocy, a ostateczny wynik głosowania był korzystny dla Klaudiusza. Decyzją producentów i Alicji, Klaudiusz powrócił do programu. Kolejny tydzień widzowie decydowali czy to Alicja, czy Klaudiusz powinien opuścić Dom Wielkiego Brata. Mieszkańcy byli szczęśliwi, że do Domu znów wróciło życie. Wielki Brat ogłosił bieżący tydzień tygodniem prasowym. Każdy z mieszkańców miał stworzyć swoja własną gazetkę. Do dyspozycji mieli komputer, drukarkę i cyfrowy aparat fotograficzny. Na zaliczenie na pozór prostego zadania mieszkańcy postawili 4O% domowego budżetu. Cały tydzień zmagali się ze stworzeniem gazetek. Tylko Manuela tak naprawdę znała się na obsłudze sprzętu. Wszystkim pomagała, przez co zaniedbało swoją własną gazetę. Najwięcej problemów sprawiało mieszkańcom pisanie na klawiaturze komputera. Nie wszystkim to wychodziło i przepisywanie tekstów zajęto im najwięcej czasu. Pod koniec tygodnia Wielki Brat rozliczył zadanie. Niestety tym razem zadanie nie zostało zaliczone. Mieszkańcy stracili 4O% swojego budżetu na cotygodniowe zakupy. W piątkowy wieczór każdy produkt w sklepie kosztował 50 złotych, a papierosy sprzedawane były na sztuki. W niedzielę Dom Wielkiego Brata opuścił Klaudiusz. Operatorzy telefonii komórkowej zapewnili, że tym razem spłynęły wszystkie głosy oddane przez SMS i Grzegorz Miecugow mógł ogłosić ostateczny wynik. 51,14% widzów chciało odejścia Klaudiusza, a 48,86% zagłosowało za wyjściem Alicji...