Manuela Michalak • Showmag.info

NewsInfoBig BrotherGaleriaDownload
Manuela o odejściu z TVN

Wtorek, 14 września 2004

Gala

-TVN podziękował pani za współpracę. "Maraton Uśmiechu" prowadziła pani trzy lata, czyli akurat tyle, ile pani poprzednik Mariusz Czajka. Spodziewała się pani tego pożegnania?
- Miałam nadzieję, że gusty widzów zmieniają się nie co trzy lata, ale co siedem (śmiech).

- Szok?
- Tak. Przywiązałam się do programu i ludzi, którzy go robili, a byli wspaniali. To była cudowna przygoda. Ktoś inny może machnąłby ręką, powiedział: "E tam, było, minęło", a ja się rozklejam, czuję do niego sentyment. Na pewno zdecydowano się na to posunięcie ze względu na dobro programu, a to jest najważniejsze.

- Została pani na lodzie. Dlaczego wcześniej nie zaistniała pani w innym programie?
- Jestem lojalna, więc choć miałam różne propozycje, rezygnowałam z nich. Korzystając z okazji, może powinnam wystosować apel do tych wszystkich, którzy kiedyś składali te oferty: proszę, zadzwońcie jeszcze raz (śmiech).

- Zanim jednak się odezwą, będzie pani anonimową żoną swego męża?
- Dzięki programowi "Big Brother" stałam się osobą medialną i chyba już nigdy nie będę anonimowa. Mieszkam w Luboniu z mężem, który jest fryzjerem i ma swój salon. Razem jeździmy na szkolenia za granicę. Niedawno ukończyłam kursy przedłużania włosów w Holandii - stamtąd dostałam certyfikat - i we Włoszech.

- Przyszłość to fryzjerstwo?
- Może doradztwo finansowe, bo mam certyfikat z Ministerstwa Finansów. Mąż mówi: "Rób tak, żebyś była szczęśliwa".


© 2001-2024 Showmag.info