11
lat od czasu pierwszej edycji "Big Brothera" na antenie TVN pojawili się
dzisiaj bohaterowie widowiska. Alicję Walczak, Piotra Lato, Manuelę
Jabłońską i Janusza Dzięcioła gościła redakcja "Dzień Dobry TVN".
- Ten rok jest dla mnie rokiem, w którym spełniam się zawodowo. Na
międzynarodowych targach poznańskich Look 2012 mój produkt - włosy,
otrzymały złoty medal. Jestem bardzo z siebie dumna. Na własnych barkach
zbudowałam tę markę w Polsce. Małą wisienką na torcie jest to, że w swoim
salonie fryzjerskim mam mistrza polski w przedłużaniu włosów - opowiadała o
swoim życiu Manuela Michalak.
Zapytana przez prowadzącą Jolantę Pieńkowską, czy ma jakieś życie prywatne,
Manuela krótko ucięła dyskusję. - Bardzo niewiele, ale pracuję nad tym -
odpowiedziała gwiazda "Big Brothera", co zdaje się potwierdzać pogłoski o
jej rozwodzie z Tomaszem Jabłońskim. Co ciekawe, Manuela nie miała na palcu
obrączki. - Mam czas na prywatne zajęcia, ale skupiam się na pracy -
dopowiedziała. Ponadto Manuela żartowała, że wraz z Piotrem Lato ustalają,
kiedy zaplanują sobie dziecko.
O zmianach w swoim życiu opowiedziała też Alicja Walczak. -
Dla mnie to okres nauki, przemiany, poszukiwań, podróży. Skończyłam trzy
fakultety. Dokończyłam politologię, później dziennikarstwo, no i teraz
obroniłam się na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - mówiła. Uczestniczka
"Wielkiego Brata", ma idealistyczne podejście do świata i wciąż liczy na
znalezienie swojej wielkiej miłości. - Czekam na właściwą osobę -
powiedziała.
Z kolei Piotr Lato ponad rok temu rzucił pracę i zdecydował
skierować się w stronę muzyki. Dziś uważa, że była to słuszna decyzja. - 13
kwietnia i 1 maja miałem pierwsze dwie próby w życiu swojej osobistej
muzyki. To jest bardzo emocjonujące - opowiadał Piotr, który zajmuje się
zarówno układaniem tekstów piosenek jak i aranżacji.
Tymczasem Janusz Dzięcioł nadal oddaje się polityce. - Mnie
trudno szukać nowych dróg. 10 lat temu wdepnąłem w politykę i dziś walczę w
niej o przetrwanie - mówił. - Jak to długo potrwa, życie pokaże. (...) W
każdej grupie społecznej są ludzie mądrzy i głupi. Tak samo jest w sejmie -
opowiadał o swoich koleżankach i kolegach z parlamenu.
Dziś nikt z uczestników nie żałuję udziału w "Big Brotherze". - Jest to
takie doświadczenie, które trudno powtórzyć. To są warunki ekstremalne i
nawet doświadczając ich, jesteśmy w stanie siebie bliżej poznać. W takich
warunkach reagujemy inaczej niż nasze przypuszczenie - powiedziała Alicja.
- Od tego programu zmieniła się polska telewizja - dodał Janusz Dzięcioł.
Jak Wy wspominacie uczestników pierwszej edycji "Big Brothera"?